wtorek, 1 maja 2012

Dzień pierwszy


Jeee, pierwszy dzień za mną :) Myślałam, że po 1000 kaloriach będę głodna i "nieżywa", a tak naprawdę strasznie się najadłam... jednak 5 posiłków o ustalonych porach to genialny pomysł - człowiek cały czas chodzi najedzony, trzeba tylko nie ulegać pokusom dla oczu (np. ślicznym batonikom i wieeelkiej górze ziemniaków z koperkiem).


Bilans:
I śniadanie połowa szklanki mleka 2% tłuszczu - 52 kcal
3 łyżki musli z suszonymi owocami - 147 kcal
kiwi - 40 kcal
II śniadanie 
zamiast je zjeść poszłam na półgodzinny spacer - 0 kcal
Obiad
kawałek usmażonej piersi kurczaka bez panierki ok. 200 kcal (?)
sałatka - dwa średnie pomidory 51 kcal, połowa cebuli 16 kcal
Podwieczorek

mała pomarańcza 60 kcal
pół szklanki jogurtu naturalnego 75 kcal

Kolacja
sałatka - 4 łyżki kukurydzy konserwowej 61kcal, 3 łyżki groszku konserwowego 28 kcal, "śladowe" ilości tuńczyka - myślę, że z 40 kcal

+ jakieś 15 minut rozciągania i rozgrzewki, 50 minut na rowerze


Razem: 770 kcal



Hm, byłam pewna, że dużodużodużo więcej. Jutro będzie ciężki dzień, bo umówiłam się ze znajomymi na grilla i wino = masa kompletnie niewartościowych kalorii. Szukałam właśnie informacji na temat kaloryczności kiełbasy z grilla i internet podpowiada, że jedna to ok. 300 kcal... może zjem w domu śniadanie, kiełbasę z małym kawałkiem chleba jako drugie i obiad, a później się zobaczy. Obiecuję sobie natomiast, że nie ruszę żadnych ciastek, wafelków czy czekolad, chociaż wątpię czy się pojawią.


1 komentarz:

  1. Czesc :) dzięki za wizytę na moim blogu, pewnie, że przyda mi się wsparcie, myślę, że tobie też :)
    pozdrawiam!
    Cerise
    cerise86.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń